Teraz JA – kwiecień 2019
Jestem córką Słońca i Księżyca.
Kobietą na skraju pełnego południa, której od wieków odmawia się prawa wyboru,
a w zamian za to w sztuce gloryfikuje! Wiesza w kościołach, pałacach i galeriach.
Malowana przez wielkich i małych artystów.
W uniesieniu z dzieciątkiem albo łasiczką, z łabędziem.
Ze sztandarem wiodącą lud na barykady.
Klasycznie piękna, naga, z wypolerowaną skórą.
Bywam też szatanem z długą szyją nad wielkim brzuchem.
Paloną na stosach czarownicą. Porcelanową laleczką przez kubistów rozbitą na kawałki . ….
Obiektem sfałszowanym, zniekształconym, zatopionym w oceanie hipokryzji.
Powoli, powoli dociera do mnie ogrom przemocy i sens powietrza niosącego oszałamiający zapach wolności. Czuję narastający gniew a wraz z nim poczucie siły.
Któregoś dnia zmienię się w Białą Furię z płonącym ogonem pożogi i z czarną parasolką polecę nisko nad ziemią.
Teraz JA.
Niebezpieczna !
Wiem już kim jestem. Mam poukładane wszystko na właściwym miejscu, i w duszy, i w ciele, i w głowie…