<< Powrót na stronę główną

sennie-obrazy

pamiętamy i czekamy a czasu coraz mniej
z soboty na niedzielę kiełkujący absurdem
dama pik i złote rybki niepokoju
sen wrześniowy z miłością do trzech pomidorów
odbierasz mi spokój i znowu śnisz to samo
jestem twoim aniołem całodobowym
gdy otwierasz oczy a z góry gęsta czerwień
niezapomniane upiory szczęśliwego dzieciństwa
regaty za totemem
czy tędy przechodził kopciuszek?
męska rozmowa i co dalej....
podejrzliwe spojrzenia nielotów
© Copyright 2025 lidia boniecka