Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 785 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 787 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 790 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 785 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 787 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 790 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 785 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 787 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 790 Warning: Undefined array key 1 in /usr/home/kpoltorak/domains/lidiaboniecka.eu/public_html/wp-includes/media.php on line 71

Taka sobie rozmowa przy kawie – lipiec 2019

Ranek.

Trochę słońca optymistycznie przez firanki

Śniadanie, filiżanka kawy. Jest ok.

Mówię sobie: dzień dobry Lidio.

Dzień dobry – powtarzam – Nie odpowiada

Nastawiam mandolinowy koncert Vivaldiego.

Milczy.

 Zapada się w sobie. Bo  właśnie  mamy wizytę nieproszonego, wewnętrznego nudziarza, wlokącego za sobą zszarzałe płachty rozczarowań. On powiewając nimi leniwie, jak zwykle  zadaje to samo pytanie:

– I po co ci to? Kolejne płótna, powtarzalne motywy. Nierozumne sny w intensywnych kolorach. Nastroje połyskujące jak pajęczyna pod światło.

Długa cisza, wzruszenie ramion. Ciemny cień w oczach.

-Nic ci do tego! –odpowiada – Tak zdecydowałam.  A może nie. Może  nie ja, może za mnie, gdzieś, ktoś, albo  przypadek, zestaw genów…A że czas tak szybko.  Mam go coraz mniej…Tak, to marne zajęcie. Nikomu do niczego nieprzydatne. Ale stale maluję i trzymam je wszystkie na uwięzi, nie sprzedaję. Odejdą razem ze mną.

                              Ja do urny, one do śmietnika.

<< Powrót na stronę główną